Zbliżają się urodziny mojej Julki - siódme! Nie wiem dlaczego wydają mi się takie przełomowe, bo do szkoły poszła już w ubiegłym roku jako 6-latka, więc ten kamień milowy mamy już za sobą. A jednak jest w nich coś szczególnego i dlatego chciałam zrobić jej wyjątkowy prezent. Jula ma talent plastyczny, sporo bawimy się razem w scrapowanie i kartkowanie, obserwuje tez moje postępy przy Project Life (ciągle podbiera mi karty journalingowe:D Dlatego postanowiłam kupić dla niej jej własny mini-zestaw PL!
Zamówiłam go już w lutym - mini-album i dziecięcą edycje kart journalingowych. Znowu lekko podłamały mnie koszty przesyłki, ale zamówiłam jeszcze coś dla siebie (przysięgłam sobie, że w tym roku to koniec:) a rzeczy są przepiękne więc jestem zadowolona:) Muszę powiedzieć, że mini-album to obok plastikowych koszulek chyba najfajniejszy product Becky Higgins: plastikowe koszulki (20szt.) są wczepione na stałe a każda ma z obu stron 2 miejsca wielkości karty journalingowej i 2 miejsca na zdjęcie 10x15. Album jest mini, więc będzie idealny dla J.
My daughter Julia's birthday is coming up - it's her seventh! I don't know why but it seems like such a milestone - and I thought we had that covered with her going to school at six years old last September. Still it feels special and that's why I wanted to get her a super duper gift. Jules is artistically gifted, we scrap and make cards together, she follows my progress in Project Life (keeps stealing my journaling cards:D so I decided to give her her very own PL kit!
I ordered the mini-album and a Mayfield Edition childhood mini kitback in February. Again, I was left a little dizzy at the transport cost but I also ordered something for myself (I've sworn since that it's my last order this year:) and the products are amazing so I'm good:) I have to say that apart from the page protectors the mini-album might be my favourite Becky Higgins product so far: it has 20 permanent page protectors, each holding on either side two journaling cards and two 6x4 photos. The mini is not as large as the regular binder so it's perfect for J.
Zestaw J jest zafoliowany, ale w środku są ponoć takie słodkości:) J's kit is foil wrapped but inside are these goodies |
Żeby podkręcić prezent dokupiłam w rodzimych sklepach scrapbookowych trochę alfabetów, chipboardów, papierów, a na ostatnim tygodniu kreatywnym w Tchibo super zestaw wiosennych dziurkaczy w bardzo sensownej cenie. Wszystko to czeka w tajnej torbie na szczycie regału - już nie mogę się doczekać kiedy J. to wszystko zobaczy:)
Na deser nowa minimalistyczna strona Project Life. Bardzo się cieszę, że tak ją zrobiłam, jest oszczędna, ale ma klimacik. I przypomina mi o pięknym dniu, który spędziliśmy z synkiem w parku:)
I took it to the next level by ordering some alphabet stickers, chipboard elements and papers from my favourite Polish scrapbooking shops. Plus I got her a supercute spring themed puncher set during the recent Creative Week at the Tchibo stores - at a very cool price.
Last but not least here's my new PL page. This time I went all minimalist and I'm glad I did. It's very simple but has a nice serene feel to it. An amazing reminder of a wonderful day I've spent with my boy at the park:)
Jako siedemnastolatka bardzo bym się ucieszyła z takiego prezentu! Szkoda, że to wszystko takie drogie, bo PL kusi mnie okrutnie :(
ReplyDeleteObejrzałam sobie Twoje strony i bardzo mi się podobają! Są świetne :)
Niestety, wszystko bardzo podrażają koszty przesyłki:( Nie wiem czy czytałaś mój pierwszy post o PL (http://cloutie.blogspot.com/2013/03/project-life-2.html). Wspominam tam o produktach innych producentów, które można kupić w polskich sklepach scrapbookowych i zrobić super album PL. Jeśli będziesz miała pytania, napisz do mnie na maila (zakładka "Contact"). Dzięki za odwiedziny i powodzenia!
DeleteNo rekolekcje i wybór papieża to faktycznie fakty godne upamiętnienia w PJ hihihi
ReplyDeleteNie w PJ a w PL. Każdy zamieszcza co mu się podoba, a ja chyba popełniłam błąd że nie zasłoniłam osobistych informacji. Na przyszłość prosze zachowac takie komentarze dla siebie.
ReplyDelete